Danie proste, korzeniami sięgające Tunezji (dziękuje Umm Hurajra za informację!). Jedno z pierwszych jakich nauczył się mój mąż i jakich nauczył mnie. Drobno pokrojoną cebulę podsmaża się na oleju, kiedy się zabrązowi, dodaje pokrojone na drobną kostkę pomidory plus trochę posiekanej ostrej papryczki (jak kto lubi) i dalej na małym ogniu podgrzewa (plus sól i pieprz). Kiedy pomidory się rozejdą na masę, wbija się jaja (tyle, ile kto zje). Miesza się nieustannie, co by wyszła jajecznica, a nie sadzone. Potem u nas doprawia się kuminem (cummun) i je się z cienkimi płatami saudyjskiego tradycyjnego chleba. Pycha. Danie tutaj śniadaniowe.
3 komentarze:
Zastanawia mnie skąd wiadomo, że jakieś danie pochodzi z danego kraju (nie podważam tylko rozważam :)). Np w Jordanii też jada się szakszuka, jak również wspomnianą w innym miejscu mulokije, zwaną tutaj mlohija. Skąd wiadomo, że pierwsze pochodzi z Tunezji, a drugie z Egiptu, a nie np z innego kraju? Pytam z czystej ciekawosci :)
Pozdrawiam serdecznie,
ps. Umm Latifo a jakby tak zaserwować dokładniejszy przepis na DZIRISZ - juz slina zakapalam cala kanape, a nie wiem jak sie do potrawy przymierzyc ;)(mam i burghul i leban na stanie). Burghul wielbie :).
Moj egipski maz nazywa to danie "ksiaksiulka": do podsmazonej cebulki nalezy dodac zmiksowane pomidory (wg meza wazne jest, by podczas wrzucania pomidorow byl odglos "cccc" ??), po zageszczeniu tych pomidorkow i zniknieciu zniknieciu bialej pianki dodajemy jajka, sol i pieprz i czesto mieszamy, bardzo smaczne, polecam. Mozna dodac ser.
ja poznałam wersję bez mieszania jajek, dobra odmiana od codziennego 'polskiego' omletu :)
Prześlij komentarz