saudyjska zupa ramadanowa |
saudyjska zupa ramadanowa
podawana jako pierwszy ciepły posiłek
po wodzie, kawie i daktylach,
po zachodzie słońca,
po zakończeniu postu w danym dniu.
lekcji gotowania udzieliła moja teściowa.
Składniki:
- 2 litry wody
- 2 pojedyncze piersi kurczaka (lub para jak kto woli) (można zupę ugotować bez kurczaka!)
- 3-4 duże pomidory
- 2 cebule
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 kostka maggi - wywar warzywny
- 8 łyżek błyskawicznych płatków owsianych
- olej
- opcjonalnie 2 łyżki pasty pomidorowej (jeśli komuś zależy na mocniejszym pomidorowym smaku)
- sól, pieprz, kumin, suszona cytryna (lub świeża), cynamon (zobacz: przyprawy Arabii)
Przygotowanie:
- Cebulę posiekać na drobno, na oleju podsmażyć, aż się zeszkli porządnie. Dorzucić posiekany czosnek, chwilkę podsmażyć, dodać pokrojone na drobno pomidory i dusić aż będą miękkie. Podsypać cynamonem, pieprzem, kuminem - proporcje jak kto lubi. Wymieszać. Przełożyć z patelni do blendera.
- Na patelni podsmażyć posiekane na małe kawałeczki piersi kurczaka, dosalając do smaku. Można posypać cynamonem, kuminem, suszoną cytryną. Kiedy zaczną się rumienić, zaprzestać.
- W garnku zagotować 2 litry wody.
- Do wrzątku wrzucić kostkę bulionu warzywnego.
- Zmiksować z kapką wody usmażone pomidory z cebulą i czosnkiem. Przelać do garnka z wywarem.
- Wrzucić tamże kawałeczki kurczaka (jeśli kto chce, można jeszcze pokroić na mniejsze lub zmiksować na drobniuteńko - to świetna opcja). Zupa bez kurczaka też smakuje wyśmienicie.
- Wsypać płatki owsiane (błyskawiczne).
- Gotować ok. 20-30 minut na małym ogniu, mieszając by płatki nie przywarły do dna.
- Dorzucić do smaku: zmielonej suszonej cytryny (można zastąpić ją sokiem z cytryny - aczkolwiek nim skrapiać zupę tuż przed konsumpcją); pół łyżeczki cynamonu, pół łyżeczki lub więcej - jak kto lubi - kuminu.
Zupa jest prosta, odżywcza i lekka. I smaczna!
4 komentarze:
jesli moge ci tylko zwrocic uwage na jedna rzecz: te kostki maggi zawieraja olbrzymia ilosc soli (tyle co dobowe zapotrzebowanie dla osoby doroslej) dlatego lepiej ich unikac albo uzywac w mniejszych ilosciach
Dziękuję za troskę. Z reguły nie używam "wzmacniaczy" smaku, i kostek "bulionowych", z solą u nas w domu też nie przesadzamy ;) jednak zupa ta średnio smakuje bez takowego dodatku. A i tak brzmi przepis oryginalny ;) i szczerze mówiąc, bez tej kostki - u nas w domu nie przejdzie. ;)
zaciekawiłaś mnie tą zupą :) lubię poznawać kuchnie świata
Bardzo ciekawa zupa...Często je robię jesienna i zimową porą.
Niestety nie odpowiada mi zapach kuminu. To jedyna przyprawa, której nie lubię...
Rozsmakowałam się w Twoim blogu.
Przesyłam pozdrowienia:)
Prześlij komentarz