Wszystkie prawa zastrzeżone. All rights reserved: Umm Latifa (in Saudi Kingdom) 2013-2009 http://kuchniaarabska.blogspot.com/
Przepisy i zdjęcia są dziełem autorki bloga, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody zabronione.

Respect Copy rights - they are reserved. Copying and publishing any material from the blog, without a written permit from the author, forbidden.

środa, 18 sierpnia 2010

saudyjska zupa ramadanowa


saudyjska zupa ramadanowa

saudyjska zupa ramadanowa 
podawana jako pierwszy ciepły posiłek 
po wodzie, kawie i daktylach,
po zachodzie słońca, 
po zakończeniu postu w danym dniu.
lekcji gotowania udzieliła moja teściowa.


Składniki:
  • 2 litry wody 
  • 2 pojedyncze piersi kurczaka (lub para jak kto woli) (można zupę ugotować bez kurczaka!)
  • 3-4 duże pomidory
  • 2 cebule 
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1 kostka maggi - wywar warzywny
  • 8 łyżek błyskawicznych płatków owsianych
  • olej
  • opcjonalnie 2 łyżki pasty pomidorowej (jeśli komuś zależy na mocniejszym pomidorowym smaku)
  • sól, pieprz, kumin, suszona cytryna (lub świeża), cynamon (zobacz: przyprawy Arabii)


Przygotowanie: 
  1. Cebulę posiekać na drobno, na oleju podsmażyć, aż się zeszkli porządnie. Dorzucić posiekany czosnek, chwilkę podsmażyć, dodać pokrojone na drobno pomidory i dusić aż będą miękkie. Podsypać cynamonem, pieprzem, kuminem - proporcje jak kto lubi. Wymieszać. Przełożyć z patelni do blendera. 
  2. Na patelni podsmażyć posiekane na małe kawałeczki piersi kurczaka, dosalając do smaku. Można posypać cynamonem, kuminem, suszoną cytryną. Kiedy zaczną się rumienić, zaprzestać. 
  3. W garnku zagotować 2 litry wody.
  4. Do wrzątku wrzucić kostkę bulionu warzywnego. 
  5. Zmiksować z kapką wody usmażone pomidory z cebulą i czosnkiem. Przelać do garnka z wywarem. 
  6. Wrzucić tamże kawałeczki kurczaka (jeśli kto chce, można jeszcze pokroić na mniejsze lub zmiksować na drobniuteńko - to świetna opcja). Zupa bez kurczaka też smakuje wyśmienicie. 
  7. Wsypać płatki owsiane (błyskawiczne). 
  8. Gotować ok. 20-30 minut na małym ogniu, mieszając by płatki nie przywarły do dna. 
  9. Dorzucić do smaku: zmielonej suszonej cytryny (można zastąpić ją sokiem z cytryny - aczkolwiek nim skrapiać zupę tuż przed konsumpcją); pół łyżeczki cynamonu, pół łyżeczki lub więcej - jak kto lubi - kuminu. 
Przed podaniem posypać natką pietruszki.

Zupa jest prosta, odżywcza i lekka. I smaczna!


piątek, 13 sierpnia 2010

zupa z soczewicy (adas)



Adas - maleńkie pomarańczowe kuleczki. 
Zupa z soczewicy charakterystyczna jest dla Syrii, Jordanii. 
Poniżej jak to się robi w Arabii. 

Składniki: 
  • 250 ml pomarańczowych kuleczek soczewicy 
  • 3 łyżki oleju 
  • 1 litr wody
  • 1 ziemniak
  • 1 marchewka
  • 1 mala cebula 
  • 1 zabek czosnku (caly)
  • 1 duza zielona papryka
  • 1 kostka maggi (warzywny wywar lub drobiowy - opcjonalnie)
  • 1/2 łyżki mąki
  • oliwa z oliwek
  • sól, pieprz, kumin
  • cytryna


Przygotowanie:
  1. Adas przesypać do miski z wodą. Przepłukać, nalać świeżej wody, trzymać w niej ½ godz.
  2. W głębokim garnku wymieszać mąkę z 3 łyżkami oleju. Na małym ogniu mieszać chwilę.
  3. Dodać pokrojone w kostkę warzywa, wymieszać.  Trzymać na ogniu mieszając kilka minut.
  4. Wlać 1 litr zimnej wody.
  5. Wrzucić odsączony adas.
  6. Doprowadzić do wrzenia, gotować na średnim ogniu.
  7. Dodać 1 kostkę maggi (jeśli kto chce), wymieszać.
  8. Dodać czarnego pieprzu, kumminu, soli do smaku. 
  9. Odstawić aż się trochę ochłodzi, zmiksować.
  10. Przed podaniem polać kapką oliwy z oliwek,  udekorować natką pietruszki (lub świeżej kolendry).
Wspaniale smakuje skrapiana sokiem ze świeżej cytryny. 




wtorek, 3 sierpnia 2010

masterpiece


czyli - stary saudyjski deser z polską nutą. 

Trzy dni temu zrobiłam "stary" saudyjski deser na herbatnikach (z przepisem można zapoznać się tutaj) - prosty, ale smakowo nie zrobił w domu furory. Postanowiłam zatem, jak to mówią moje dzieci "pokombinować" i efekt przerósł oczekiwania całej trójki (w sumie czwórki - włączając mnie samą, bo przecież 4 miesięcznej Hanki wliczyć do jadłożerców nie mogę). Mąż nawet orzekł: "Masterpiece".


Składniki (cz. 1) na pierwszą warstwę budyniową:
  • herbatniki maślane 1-2 paczki (u nas 1 paczka = 100 g, lepiej mieć w zapasie dwie) 
  • 1/2 litra mleka (ja używam w proszku, pięciu kopiastych łyżek na 1/2 litra wody) 
  • 4 łyżki mąki kukurydzianej (lub ziemniaczanej) 
  • 3 "kwadraciki" serka kiri 
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego 
  • 2 łyżki cukru 
  • opcjonalnie dla tych, którzy chcą max kalorii i smaku: 1/2 szklanki bitej śmietanki (pół szkanki przed ubiciem) 
I z tego gotujemy budyń, czyli odlewamy trochę zimnego mleka, resztę do garnka i gotujemy. W odlanym mleku (ok. 100 ml) rozprowadzamy dokładnie mąkę.
Mleka, które gotuje się nam w garnku nie doprowadzamy do wrzenia, wsypujemy do niego cukier, cukier waliniowy, mieszamy.
Wlewamy (zimne) rozrobione mleko z mąką kukurydzianą. Mieszamy (aby nie przywarło) non stop aż zgęstnieje (na małym ogniu) - czyli powstanie smaczny budyń.
Odstawiamy, wrzucamy 3 kostki serka kiri i mieszamy (nic to, jeśli serek się nie do końca rozpuści, ale dobrze się postarać i wymieszać porządnie).
Kiedy się wystudzi - tu opcjonalnie: dodajemy ubitą - bitą śmietankę.

Dno płaskiej formy (ja używam szklanej o wymiarach 31x23 cm) wykładamy herbatnikami (1 warstwa). Herbatniki pokrywamy budyniem, równo rozprowadzamy. Okrywamy folią samoprzylepną i do lodówki.

Składniki (cz. 2) na polewę czekoladową:
  • 60 g masła 
  • 4 duże łyżki kakao 
  • 3 duże łyżki cukru 
  • 170 g śmietanki (ja używam lokalnej qiszta, poza Bliskim Wschodem - najbardziej gęstej i słodkiej jaką można dostać). 
(do polewy można dodać 1 łyżeczkę drobinek kawy rozpuszczalnej - jeśli jedzą dzieci można kombinować z inką - smak będzie bardziej intensywny).

qiszta

To wszystko do garnka o grubym dnie, na małym ogniu mieszać cały czas aż wszystkie składniki się połączą, masa zgęstnieje (nie trzymać na ogniu długo). Polewę rozprowadzić na masie budyniowej. Ofoliować. Do lodówki na minimum 3-4 godziny (lub dłużej jeśli kontrolować się potrafimy). Krajać na kawałki, układać "piętrami" w pucharkach lub jak kto lubi - na płask na talerzyku. Posypać pokruszonymi herbatnikami, sypnąć kilka drobinek kawy...

U mnie w lodówce stoją już przygotowane "na deser" pucharki, i od tej lodówki muszę siłą wszystkich powstrzymywać ;).
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...