- w większym gotuje się kawę - do wrzącej wody wsypuje odpowiednią ilość zmielonej kawy (1 litr / 2 duże łyżki zmielonej kawy) i gotuje około 30 minut, po domu rozchodzi się jej specyficzny orzechowy zapach. Następnie wywar przelewa się do drugiego naczynka (fusy zostają w większym), stawia je na małym ogniu i dodaje zmielone ziarna kardamonu (ilość proporcjonalną do ilości zmielonej kawy). Czeka się chwilę, aż kawa z kardamomem zabulgocze (co bardzo ważne: tylko r a z) - i gotowe. My przelewamy kawę (oczywiście bez kardamonowych fusów) do termosu, aby była dłużej ciepła, nie traci wówczas smaku choć i jak teściowa zaleca i w termosie nie powinna długo przebywać. Kawy nie pije się dużo. Nie wszystkim przybyszom też smakuje, jest tak różna od kawy, którą znamy, iż zaskakuje i nieczęsto po pierwszym łyku zachwyca. Trzeba się po prostu mentalnie przestawić. Do dobrego tonu należy wypicie co najmniej trzech maleńkich filiżanek.
Kawa podawana jest zawsze na początku wizyty, obok wody, soków i daktyli.
5 komentarzy:
Salam aleikum
Czy pila moze siostra Umm Latifa kawe arabska, ktora ma bialo-zoltawy kolor? w smaku jest taka gorzkawa. Pamietam pilam ja i chce jeszcze raz:), ale niewiem jak ona sie nazywa i jak sie ja przyrzadza.
Pozatym tu w Kuwejcie mozna kupic arabska kawe zmielona w supermarketach i niewiem czy jak ja kupie to rowniez musze ja gotowac okolo 30 min? czy ona juz jest gotowa i tylko zalac goraca i przegotowana woda?
Mariam
wallaykum assalam, to jest właśnie kawa arabska o której piszę. Kawa ma różne odcienie, od jasno żółtawego, zielonkawego po ciemne brązy. W zależności od rodzaju kawy, sposobu jej uprażenia, ilości dodanego kardamonu, szafranu. Wszystkie składniki i ich ilość wpływa na smak oraz kolor kawy arabskiej. Kawe zmieloną należy gotować (wrzucać na wrzątek), można krócej niż 30 minut :-), wowczas będzie mniej intensywa. In sha Allah.
Umm Latifo, a jaką pija się u Was herbatę? Wiem co nieco o takiej miętowo - zielonej, bardzo słodkiej. Ale nie wiem czy to nie wynalazek północnoafrykański.
Witaj Margrethe :), my właśnie z mężem szykujemy się do wieczornego picia - herbatki miętowej ;). O herbacie napiszę na blogu!
Super, czekam:)
Prześlij komentarz