Składniki:
- daktyle - 7-9 (w zależności od preferencji własnych) - bez pestek
- mleko (250 ml) - 100 ml gorące, reszta zimne - lodówkowe (można dodać lodu pod koniec miksowania)
- masło orzechowe (kopiasta łyżka stołowa)
Daktyle wypestkowane namoczyć w 100 ml gorącego mleka (jeszcze lepiej, jeśli się w tym mleku je rozgotuje). Rozgnieść, ostudzić, dolać pozostałą zimną część dolać i można miksować.
Inna opcja - daktyle wrzucić do 100 ml gorącego mleka, odstawić, po ostudeniu - do lodówki na noc. Rano dolać 150 ml i miksować, dodając masło orzechowe. Pić z pianką - jak dla mnie pychaaa.
Uwaga: o wiele lepszy smak uzyskuje się używając zamiast zwykłych daktyli pasty daktylowej (nie trzeba jaj rozmiękczać, namaczać od razu do zimnego mleka, masło orzechowe i miksować) - w Arabii tej oczywiście pod dostatkiem - nie wiem jak poza granicami krajów w których daktyli dostatek... Są też różne rodzaje daktyli, mniej lub bardziej słodkie toteż z ilością naprawdę trzeba eksperymentować. Ja używam daktyli "sukkari".
Uwaga: o wiele lepszy smak uzyskuje się używając zamiast zwykłych daktyli pasty daktylowej (nie trzeba jaj rozmiękczać, namaczać od razu do zimnego mleka, masło orzechowe i miksować) - w Arabii tej oczywiście pod dostatkiem - nie wiem jak poza granicami krajów w których daktyli dostatek... Są też różne rodzaje daktyli, mniej lub bardziej słodkie toteż z ilością naprawdę trzeba eksperymentować. Ja używam daktyli "sukkari".