O tradycyjnej ramadanowej przekąsce, która MUSI pojawić się na każdym saudyJskim stole, pisałam już dawno, i dawno nie robiłam tych pracochłonnych i olejochłonnych [ku memu utrapieniu] pierożków. Sambusy, sambusaki - jak je zwą - w tym roku kleiłam.
Nadziewałam, zwijałam.
Teraz muszę smażyć.
Potem minuta i tyle je widzieli.
. |
Ciasto na kruche pierożki.
Są Saudyjki, które robią je same, domowe. Jak nie mam pojęcia jak - płaty są tak cienkie, że aż strach ;). A i konsystencję trzeba dopracować, inaczej po usmażeniu będzie a) za twarde; c) za dużo oleju wchłonie...
Kupuję gotowce.
Robię farsz. Kurczak [mielona pierś], z cebulką, przyprawami, dorzucam posiekaną ostrą papryczkę, rodzynki, i natkę pietruszki.
Potem nadziewam, składam i sklejam - klejem z mąki i wody.
Padam.
A oni jedzą.
Pysznie wyglądają:) To nic , że padasz, ważne że oni jedzą bo oznaczać to tylko jedno może: że są pyyyyyyszne!!!
OdpowiedzUsuńTak, tak - nic to ;) hehe.
OdpowiedzUsuńJakie to fajne :) pewnie jest pyszne !
OdpowiedzUsuńNiestety, jest. Nadzienia też można zmieniać - i na słodko też dobre ;). Nadziewają np. serkiem kiri [a tak, mamy tu też kiri made in Poland ;)] a potem pierożki nurkują w słodkim sosie [cukier gotowany z wodą, i kapką wody różanej]... Na samą myśl można przytyć ;).
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńWczoraj jadłam podobne i muszę przyznać, że to "niebo w gębie"
Pozdrawiam serdecznie!
Witam,
OdpowiedzUsuńa czy takie ciasto można jakoś zastąpić??
bo też nie mam pojęcia, jak zrobić aż tak cienkie ;)
pierożki wyglądają tak pysznie, że chciałabym spróbować.
pozdrawiam,
Gosia.
Pani Gosiu, nie mam pojęcia, niektórzy jak wyczytałam w necie robią z płatów ciasta phyllo, ale ono jest zupełnie inne niż "tradycyjne sambusowe". Znalazłam przepis na ciasto - wedle jednej z Saudyjek:
OdpowiedzUsuńSambosa bel joben
Ale, nie próbowałam robić sama toteż - nie wiem, nie orientuję się ;), jaki efekt będzie. Tym nie mniej - warto próbować ;)
Dziękuję ślicznie;)
OdpowiedzUsuńspróbuję.
Gosia.
waglądają tak apetycznie, że też mam ochotę popróbować jak to z tym ciastem
OdpowiedzUsuńJeśli spróbujecie, powiedzcie jak wychodzi z tym ręcznie gniecionym ciastem ;). Ciekawa jestem i ja. Oglądałam niedawno w tv program z kucharzem z Indii w roli głównej. W Indiach, Pakistanie też robią sambusy - ale jednak ciasto inne. W Sudanie, Somalii to też ramadanowe danie...
OdpowiedzUsuńextra!!!!
OdpowiedzUsuńPierożki są zachwycające, porywam jednego na drogę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe propozycje, nie próbowałam jeszcze kuchni saudyjskiej, czas to nadrobić. A amatorów grillowania zapraszam na www.zgrilla.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wyglądają bosko i na pewno wspaniale smakują. Mnie jednak trochę przeraża to, że jednak są pracochłonne. Ale jakby mnie ktoś poczęstował takimi to pochłonęłabym z wielkim smakiem :-D
OdpowiedzUsuńjakie one fajne! idealne do chrupania
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja , ciekawe kształty na pewno ciekawie smakują ;)
OdpowiedzUsuńNi niestety tak to jest z jedzeniem...narobisz się i zaraz znika. Dawno nie jadłam takich pierożków. Wyglądają bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie :)
OdpowiedzUsuńalez to wyglada smakowicie!
OdpowiedzUsuńWpadłam, może przypadkiem, może poniewczasie, ale musiałam zauważyć kaszubskie serwetki ;)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa pomieszanie kultur :D
Gratuluje! Bloga i życia :))
Jestem tak przesycona czytaniem (i gotowaniem) potraw wigilijnych, że z przyjemnością łyknęłam egzotyki. Te pierożki muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńU nas w domu one rowniez kroluja w Ramadan,masza Allah piekne :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie, mniamm:) ale trochę roboty z nimi jest...
OdpowiedzUsuńCudne pierożki! Idealne kształty :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwyglądają ślicznie i farsz jest bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńJak to apetycznie wygląda.
OdpowiedzUsuńniesamowicie apetyczne.. podoba mi się, że farsz jest dosyć prosty i można w nim wyczuć obcą kulturę:)
OdpowiedzUsuńCudowne, szkoda, ze nie mogę ich spróbować:(
OdpowiedzUsuń