piątek, 6 lipca 2012

sałatkę z ciecierzycy zrobiłam!


Ha. Po długiej przerwie. Po prostu zarobiona jestem. 
Ale zrobiłam sałatkę. Z ciecierzycy. 
Saudyjczycy pochłaniają ciecierzycę na kopy - dodają do mięsa, ryżu, no i jest hummus z niej, i BALILA - czyli sałatka na bazie ciecierzycy - sposobów przygotowania wiele, czekam na siostrę mego męża aż się u mnie zjawi i będziemy robić ten najbardziej popularny ;) - po 9 latach w Arabii czas najwyższy]. 
Tymczasem postanowiłam pokombinować po swojemu. 

Kupiłam suszoną ciecierzycę, namoczyłam przez noc zalewając wodą. 
Rankiem wodę odlałam, nalałam świeżej i gotowałam aż stała się zjadliwa [ważne by sprawdzać po pewien, niech nie będzie ani za miękka - bo będzie hummus, ani za twarda; no i odszumowywać jeśli szumowiny się pojawią ;)]. Pod koniec dodałam soli do smaku [ważne by pod koniec]. 

Moja znajoma, Hajat z Somalii, do tak przygotowanej ciecierzycy [nie odlewa wody] dodaje kummin i ostry sos. I voila. I pycha. Można jeść łyżkami. Ja miałam smak na sałatkę. Upał jest, a coś tam jednak trzeba zjeść. 


Składniki [ilość tak naprawdę od upodobań zależy, można kombinować]: 


  • 1 szklanka ugotowanej cieciecierzycy  [jeśli ciecierzyca z puszki, dobrze odsączyć, podgrzać lekko], można dodać więcej jak kto lubi
  • 1 duży świeży ogórek
  • 1 duży pomidor [pestki precz]
  • średnia cebula [u mnie czerwoną] 
  • garść lub więcej pokruszonego sera feta
  • garść liści natki pietruszki
  • ostra papryczka [opcjonalnie], zamiast ostrej papryczki można też skrapiać ostrym sosem [ulubionym]; jeśli  w sałatce zasmakują dzieci, papryczkę można sobie podgryzać, lub podać pokrojoną na osobnym talerzyku [miseczce]
  • kmin
  • oliwa z oliwek
  • sok z cytryny


Jak to się robi? 
1. Warzywa pokroić w małe kostki. Ostrą papryczkę drobniuteńko posiekać.
2. Ciecierzycę wrzucić do pół-głębokiego talerza ;)
3. Rozproszyć na niej warzywa. Posypać tu i ówdzie listeczkami natki. Rozkruszyć fetę.
4. Potraktować obficie oliwą z oliwek, wycisnąć sok z cytryny.
5. Sypać kminem. [Ja dołożyłam jeszcze lokalnej przyprawy zwanej summak - ładny ma kolor, taki wiśniowy]

Podawać z podgrzanymi [na podrzucam na włączonym palniku kuchenki gazowej -  podpalone smakują świetnie, inaczej niż podgrzane na patelni] kawałkami arabskiej pity. A można jeść i na śniadanie i na obiad. I na kolację też dobre.

P.S. Zrobiłam na żądanie syna ;), po raz kolejny już, i - zamiast soku z cytryny, której zabrakło, polałam naturalnym octem. I mniam!

9 komentarzy:

  1. obłędna sałatka:) aż mi ślinka cieknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. aj , smakowita musi byc ...
    i ten polski element dekoracji :-),
    salatka do wyprobowania na pewno , slinka leci , bo i u nas goraco , usciski bama

    OdpowiedzUsuń
  3. Smakowicie wygląda :) Na pewno wypróbuję, bo ciecierzycę uwielbiam. I bardzo podoba mi się w tej sałatce sumak. Rzeczywiście, tutaj dodaje się go do wielu potraw. Muszę go zawieźć rodzinie do Polski, mam już całą listę takich "dziwnych" przypraw, typu czarna cytryna, czy właśnie, sumak :)
    Dzięki za przepis, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. hm ciekawe, akurat mam ciecierzycę :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też zrobiłam! Kminu nie miałam ,zastąpiłam moim ulubionym oregano i bazylią. pycha! Pozdrawiam i czekam na więcej inspirujących przepisów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciecierzycę lubię, kumin pasjami uwielbiam (szczególnie z soczewicą), muzę tak kiedyś zrobić

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja tak cieciorkę uwielbiam :) Bardzo mi się podoba ta sałatka, muszę zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz - wszystkie czytam, lecz niestety - za co przepraszam - nie zawsze udaje mi się odpowiedzieć.