poniedziałek, 19 lipca 2010

dżirdżir czyli rukoli odkrycie



Liście w pękach różniących się wielkością można kupić w każdym sklepie z warzywami. Trzeba tylko umyć, przebrać, skropić obficie sokiem z cytryny i chrupać. Wspaniałe w smaku, kwaskowate, gdzieś w oddali przebrzmiewa lekko nuta "chrzanowej" ostrości...  Świetna prosta sałatka.

5 komentarzy:

  1. znam, pycha.. mnie sie to kojarzy z rukola :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóż mojej siostrze również! To było jej pierwsze skojarzenie po pierwszym kęsie ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. A jednak to rukola! Notka poprawiona, by nie wprowadzać w błąd! Dziękuję Magdo za info!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla Mnie rukola kojarzy się z mozarellą, bazylia i pomidorkiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. ostrawa pyszna do zagryzania. Ja lubie ja albo zielona cebulka zagryzac sobie do zupy z czerwonego adasu. A moze dodaj przepisy na roz u adas (W GAZIE NAZYWA SIE TO MDZADARA) podawana z rumiana cebulka i labanem .MAA SALAMA . Milego dnia Um Lateefa.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz - wszystkie czytam, lecz niestety - za co przepraszam - nie zawsze udaje mi się odpowiedzieć.