Wszystkie prawa zastrzeżone. All rights reserved: Umm Latifa (in Saudi Kingdom) 2013-2009 http://kuchniaarabska.blogspot.com/
Przepisy i zdjęcia są dziełem autorki bloga, chyba że zaznaczono inaczej. Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody zabronione.

Respect Copy rights - they are reserved. Copying and publishing any material from the blog, without a written permit from the author, forbidden.

sobota, 31 stycznia 2009

sałatka teściowej, tu z piersią kurczaka inaczej


Jak dla mnie rewelacja, i sałatka i piersi kurczaka inaczej! 
Jemy przez kilka dni pod rząd.

Składniki:

  • sałata (my używamy rzymskiej, lodowa może być też)
  • marchewka
  • pomidor (bez pestek)
  • zielona papryka
  • ostra papryczka (można bez niej)
  • świeża kolendra (pęczek, można w zamian nać pietruszki, ale kolendra nadaje
  • sałatce oryginalny smak)
  • oliwa z oliwek
  • ocet naturalny
  • sok z 1 cytryny wymieszany z solą (najlepiej w trakcie dosypywania sprawdzać poziom zasolenia)
Ilość warzyw oczywiście od naszych upodobań uzależniona, ktoś chce więcej marchewki proszę bardzo :).

Przygotowanie: 
Ilość warzyw oczywiście od naszych upodobań uzależniona, ktoś chce więcej marchewki proszę bardzo :). Warzywa pokroić na kawałki dowolnej wielkości, marchew zetrzeć na tarce o dużych oczkach, wymieszać, dodać oliwę z oliwek (ja leję suto), skropić octem, wymieszać, skropić z "zasolonym" sokiem z cytryny.

Na zdjęciu sałatka z piersią kurczaka inaczej - ciekawostka tutaj przyrządza się coś w podobnym stylu (cieńsze) tzw. mutabbaq, ja do przepisu do którego link prowadzi, dodaję więcej smażonej cebulki, startą na tarce o dużych oczach cukinię, mniej żółtego sera, posiekaną małą ostrą papryczkę. Piersi kurczaka kroję na maleńkie kawałeczki... Pychota!


czwartek, 29 stycznia 2009

dżirisz: łamana pszenica na kefirze

Wczoraj (wcześniej ten post pojawił się na blogu Arabia Saudyjska, ale z racji tego że ten "rozpączkował" na Kuchnię, przeniesiony został tutaj, dzisiaj też jedliśmy dżirisz) mąż przywiózł od teściowej, więc dla ciekawych saudyjskich smaków - zdjęcie i trochę o: dżirisz (bil-laban). Dżirisz to przepyszne saudyjskie danie. Podstawowe składniki to laban (lokalny kefir) lub mleko, oraz łamana pszenica (ang. cracked wheat). W telegraficznym skrócie, pszenicę gotuje się w kefirze z przyprawami przez około dwóch godzin, polewa stopionym masłem i voila. Warto dodać, iż pszenica jest jednym z podstawowych składników kuchni saudyjskiej, ryż dziś tak bardzo popularny przybył do Arabii stosunkowo niedawno wraz z pielgrzymami z Indii, Pakistanu i okolic. Dżirisz może smakować inaczej w poszczególnych prowincjach Arabii, są różne metody jego przyrzadzania. Moja teściowa czyni z niego danie anty-wegetariańskie, dodając kawałeczki ugotowanego kurczaka, po prawej stronie garnka znajduje się masa drobno posiekanej zbrązowionej cebulki z czarną cytryną oraz przyprawami, po środku stopione masło). Inna metoda przyrządzania, to zbrązowienie pszenicy na maśle lub oleju, potem ugotowanie z kawałkami kurczaka lub mięsa, cebuli, pomidorów, danie takie nazywa się wówczas muffallaq.

Dżirisz, przyrządzony przez teściową (raz mąż pokusił się o kupno w lokalnej restauracji podstawowej wersji i do pięt nie sięgała), jest jedną z moich ulubionych saudyjskich potraw.

teściowej mej przepis precyzyjny 

środa, 28 stycznia 2009

muhalla z daktyli



Słodkie danie na bazie daktyli, charakterystyczne dla Centralnego Regionu Arabii Saudyjskiej zwykle jedzone zimą, jak również podawane kobietom po porodzie przez wzgląd na właściwości odżywcze (zawiera witaminy, minerały, błonnik, tłuszcze) i czarny pieprz (!), który w odpowiednich ilościach korzystnie wpływa na "dojście do siebie" po porodzie. Danie dobre też dla dzieci, aczkolwiek dla nich dodaje się tylko szczyptę pieprzu.
Składniki:
  • 2 kubki daktyli (bez pestek), 
  • 2 kubki razowej mąki, 
  • ok. 2-3 kubki wody (jeśli daktyle są twarde, należy dodać więcej wody i moczyć je przez 1-2 godziny), 
  • roztopione masło, 
  • mielony czarny pieprz
Moja teściowa miesza daktyle z wodą drewnianą łyżką w garnku (można użyć miksera). Kiedy z daktyli wytworzy się gładka masa, dodaje mąkę i dalej miesza... Potem na niewielkim ogniu podgrzewa, non-stop kręcąc łyżką. Po okołu 12-15 minutach danie gotowe. Przed podaniem polewa się roztopionym masłem i posypuje czarnym pieprzem (ten w ilościach zależnych od preferencji). I się je.
Zdjęcie autorstwa siostry mego męża, potrawa specjalnie przez nią przygotowana i sfotografowana dla tych z Państwa, którzy interesują się kuchnią saudyjską.

poniedziałek, 26 stycznia 2009

marasija - saudyjskie placki


MARASIJA to placki jadane w Arabii na śniadanie, głównie w zimie, podawane też kobietom po porodzie. Danie energetyczne, proste i bardzo smaczne...

SKŁADNIKI
:
mąka ciemna z pełnego przemiału;
woda; cukier, sól;
suche drożdże;
masło; miód; oleju kapka

Masa na placki:
1 kubek mąki ciemnej z pełnego przemiału (w Arabii pod nazwą brown flour)
2 kubki wody - może być lekko ciepła, wtedy ciasto szybciej urośnie
1 łyżka cukru
1 szczypta soli
1 duża łyżka drożdży

- mieszamy i odstawimy na min. 3 godz. (najlepiej w ciepłym to szybciej urośnie). Przed smażeniem, mieszamy łyżką delikatnie całą masę.

Polewa: 1 szklanka wody;1 szklanka cukru - zagotować do rozpuszczenia się cukru. Na ciepło dodajemy 2-3 łyżki miodu - do smaku.

Na patelni teflonowej smażymy małe (nabieramy ciasto łyżką stołową) placki (pierwsza partia - na małej ilości oleju - lepiej masła, następne bez). Jeśli placki są twardawe, trzeba dodać do ciasta wody, wymieszać. Placki powinny być delikatne, nie twarde, na ich powierzchni powinny podczas smażenia pojawić się małe dziurki. Placki układamy warstwami w naczyniu żaroodpornym, na każdą warstwę kładziemy trochę masła i polewamy równomiernie dwoma łyżkami syropu - i tak aż do ostatniej partii. Przykrywamy naczynie i delikatnie potrząsamy, aby wymieszać zawartość (sos, masło), czekamy ok. 10 min, jemy i cieszymy się smakiem.

Autorką zdjęć jest siostra mego męża.

szakszuka




Danie proste, korzeniami sięgające Tunezji (dziękuje Umm Hurajra za informację!). Jedno z pierwszych jakich nauczył się mój mąż i jakich nauczył mnie. Drobno pokrojoną cebulę podsmaża się na oleju, kiedy się zabrązowi, dodaje pokrojone na drobną kostkę pomidory plus trochę posiekanej ostrej papryczki (jak kto lubi) i dalej na małym ogniu podgrzewa (plus sól i pieprz). Kiedy pomidory się rozejdą na masę, wbija się jaja (tyle, ile kto zje). Miesza się nieustannie, co by wyszła jajecznica, a nie sadzone. Potem u nas doprawia się kuminem (cummun) i je się z cienkimi płatami saudyjskiego tradycyjnego chleba. Pycha. Danie tutaj śniadaniowe.

niedziela, 25 stycznia 2009

przyprawy Arabii

Najbardziej popularne przyprawy w Arabii: kummun (kmin rzymski), wspaniały w smaku, dodawać można do wszystkiego. Tutaj ziarenka przed zmieleniem. Choć podobne do kminku, smak inny. W Arabii dodaje się tylko w formie zmielonej, miałkiej do potraw. 


Czarna cytryna - suszona cytryna, można kupić ją sproszkowaną, jak i w całości. Dodaje się niemalże do wszystkiego: potraw z kurczaka, zup, ryżu. Nadaje lekko kwaskawy smak.



Do potraw z kurczaka, ryżu dodaje się też cynamon - czy to w kawałkach czy posypuje jego miałką formą.


Zatar to tymianek z dodatkiem prazonego ziarna sezamu, wspaniale smakuje zmieszany z oliwą z oliwek i francuskim pieczywem (najlepsze oferuje oczywiście francuski Carrefour), ale i w jego ślad arabskie supermakety spożywcze zaczęły francuskie buły wypiekać.



Kardamon (kardamom) i goździki. 


Kardamon przede wszystkim to podawowy dodatek do tradycyjnej arabskiej kawy (zmielony). Zaparzanie tego napoju jest istną sztuką, i rózni się w zależności od prowincji Arabii, regionu. Do gotującej się kawy wrzuca się niekiedy główki goździków lub szczyptę tej przyprawy. Całe ziarna kardamonu, główki goździków i małe papryczki mozna znaleźć w gotowanym ryżu, którego sposobów przyrządzania i smaków trudno zliczyć...

I oczywiście - szafran - jego delikatne wstążki zabarwiają ryż na żółty kolor, dodaje się go kapkę również do arabskiej kawy.

Polecam Czarnuszka siewna (habba sauda) czyli nigella sativa.

sobota, 24 stycznia 2009

duqqus - popularny sos pikanty



Przepis mojej teściowej. Prosty jak drut!

Składniki:
  • 4 małe ostre zielone papryczki
  • czerwony pomidor
  • ½ cytryny (bez skórki, jeśli ktoś chce kwaśniej to całą cytrynę, jeśli mała)
  • sól do smaku
  • można dodać też garść swieżych liści kolendry i ząbek czosnku.
Przygotowanie: 
Wszystko zmiskować, podawać jako dodatek do ryżu.

Moja Mama podpowiada, że dodaje oliwy z oliwek.

sobota, 10 stycznia 2009

tajemnice muhalabiji


Muhalabija - saudyjski deser będący wedle mego smaku subtelną modyfikacją naszego polskiego budyniu. Rodzina mego męża je muhalabiję głównie w ramadanie, jako lekki deser. Siostra mego męża zaleca, aby przygotowywać muhalabiję wedle następującego przepisu (ważna kolejność). Powinno starczyć dla 6-8 osób.

Składniki
  • 1 1/2 litra mleka lub 6 szklanek wody + 1 1/2 szklanki mleka w proszku (wg siostry mego męża, speca od żywienia, muhalabija wychodzi lepiej z mleka w proszku, i mleko musi mieć intensywny smak, co oznacza, że sproszkowanego mleka do wody trzeba sypać dużo)
  • 5-6 łyżek stołowych mąki kukurydzianej lub ziemniaczanej
  • 8 łyżek stołowych cukru
  • szczypta soli
  • woda różana (lub wanilia lub esencja o jej smaku)
  • pistacje
  • ewentualnie qiszta/qishta (dorze robi, ale bez niej też smakuje) 


    1. Odlać 1/2 szklanki mleka, dodać mąkę kukurydzianą/ziemniaczaną, wymieszać. Resztę mleka zagotować, nie doprowadzając do wrzenia.
    2. Wlać zimne mleko wymieszane z mąką, mieszając na małym ogniu doprowadzić do zgęstnienia. Dokładnie mieszać łyżką (aby nie przypaliło się na dnie garnka).
    3. Dodać cukier i szczyptę soli. Wymieszać. Gotować chwilkę, muhalabija jest gotowa jeśli wyjęta z niej łyżka pokryta jest w całości masą.
    4. Zdjąć z ognia (można dodać qisztę, jeśli jest dostępna, jest to rodzaj gęstego kremu śniadaniowego lub dodawanego do wypieków). Wymieszać.
    5. Dodać wody różanej do smaku lub esencji waniliowej. Rozlać do małych naczynek, schłodzić, wstawić do lodówki (owinąć folią, aby nie przeszło innym zapachem).
    6. Podawać dnia następnego. Przed podaniem posypać pokruszonymi pistacjami.
    7. W lodówce można przechowywać do 3 dni.

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...