piątek, 13 lutego 2009

maluchija - roślina i danie



Liście maluchija: obrywa się je z gałązek (dość pracochłonne zajęcie), długo myje, potem miksuje z rosołem, cebulką podsmażoną z pomidorami, potem dodaje do zielonej zawiesiny przyprawy m.in. czarną cytrynę, ostrą papryczkę, sól, potem drobniutkie kawałki ugotowanego kurczaka z rosołu i gotuje... Przed podaniem przyprawia się sokiem z cytryny. Taką gęstą zawiesiną polewa się ryż. Należyte przyprawienie tego dania jest sztuką, za mdłe nie do przekłnięcia (i trudności miały z przełknięciem moja Mama i Siostra malukiji w moim wykonaniu ;). Ale moja teściowa jest mistrzynią kuchni i i jej maluchija - to przysłowiowe niebo w gębie ;-).

ps. ponieważ maluchiję trudno zdobyć w RP ;) - przepis lakoniczny iście, jeśli ktoś jednak miał i chciał - proszę dać znać...

ps. danie sięgające korzeniami Egiptu, udomowione w Arabii

7 komentarzy:

  1. Nie wiem jak smakuje, ale nie wygląda zbyt apetycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. w Tunezji z molokhei robi sie proszek a potem na bazie tego proszku gotuje sie taki gesty sos, do jedzenia chlebkiem

    OdpowiedzUsuń
  3. Moze nie wyglada apetycznie,ale bardzo mi smakowalo.:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej , nie bylo tak zle z tym polykaniem
    ...a smaki tesciowej umm Latify oj to poezja , czyli przyslowiowe niebo w gebie...bama

    OdpowiedzUsuń
  5. Salam sis
    W Syri jemy mluhije z kurczakiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przywożę suszoną mlukhije z Jordanii w ilościach hurtowych:)
    Gotuje się szybko,jest dobra i co najważniejsze dzieci ją uwielbiają!i zawsze chcą dokładkę :)

    P.S.Bardzo fajny blog!

    Pozdrawiam
    Arabella

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz - wszystkie czytam, lecz niestety - za co przepraszam - nie zawsze udaje mi się odpowiedzieć.